czwartek, 3 grudnia 2015

Co robisz w tym roku w Sylwestra?

























Zajęci codziennymi obowiązkami, żyjemy nieświadomi tym, jak szybko płynie czas. Przeglądając albumy ze zdjęciami z wakacji, mogliśmy pominąć fakt, że zbliża się ten jeden dzień w roku, który wszyscy planują z wyprzedzeniem. Nie mówię tu o Bożym Narodzeniu, ale o imieninach Sylwestra, które rokrocznie świętuje cała Polska. W obliczu tego faktu, każdy z nas zapewne usłyszał już powracające jak bumerang pytanie: co robisz w tym roku w Sylwestra? 


Pytanie to zaskakuje nas bardziej niż pierwszy śnieg kierowców. W momencie, gdy pada, wielu przebiera nerwowo nogami, traci kontrolę nad dłońmi, a zimny pot zrasza ich czoła. "Nie chce mi się nigdzie iść, ale jak zostanę w domu to będzie siara" - myśli część z nas. Okazuje się, że początek grudnia to tak naprawdę ostatni dzwonek, aby coś sobie zorganizować. Po świętach, wszyscy z reguły mają już jakieś plany i marne szanse, że zostaniemy przygarnięci na dobrą imprezkę. W natłoku codziennych obowiązków i przedświątecznych przygotowań ciężko myśleć jeszcze o zorganizowaniu wieczoru sylwestrowego. Czuję się więc w obowiązku, przedstawić moje osobiste propozycje na spędzenie ostatniego dnia w roku. 

1. Domówka

Przyjęcie wyprawiane w czyimś domu, zwane popularnie domówką, to chyba najpopularniejszy sposób na przywitanie Nowego roku, jak i zorganizowania jakiejkolwiek imprezy. Ta forma spędzenia sylwestra niesie za sobą wiele pozytywów. Przede wszystkim to my ustalamy czas i sposób przebiegu zabawy (ewentualnie niezadowoleni sąsiedzi). W naszej gestii leży także skład osobowy, jaki zaszczyci naszą biesiadę. Jak to mówią wolność Tomku w swoim domku. To organizatorzy ustalają co będzie do jedzenia, picia i przy jakiej muzyce będą bawić się uczestnicy imprezy. Nie można nie wspomnieć o ciemnych stronach organizowania domówek. Za wszelkie potencjalne szkody czy zniszczenia, jakie wyrządzą goście będą odpowiadać gospodarze danej imprezy. Może dojść także do sytuacji, w której na naszej zabawie pojawi się tzw. "znajomy znajomego", który nie miał co ze sobą zrobić w sylwestrową noc. Pozornie niewinny koleś po większym spożyciu może okazać się tykającą bombą, która rozniesie nam chatę, a rano tłumaczyć będzie się tym, że nic nie pamięta. Mimo tych potencjalnych zagrożeń, jest to propozycja, którą zdecydowanie polecam! 

2. Klub

W sylwestra wiele nocnych lokali i klubów kusi swoją ofertą i atrakcjami potencjalnych klientów. To co rzuca się, jako pierwsze i z miejsca odstrasza to horrendalnie wysokie ceny. Samo wejście do klubu kosztować nas będzie fortunę, a za wypicie najtańszego drinka zapłacimy więcej niż wart jest barek Aleksandra K. Niestety, jak to często bywa, cena jest odwrotnie proporcjonalna do ilość alkoholu w serwowanym napoju. Dodatkową niedogodnością są tłumy ludzi, z którymi przyjdzie nam się przepychać i walczyć o skrawek parkietu do tańca. Panujące w klubie egipskie ciemności i hałas, który doprowadza do krwawienia małżowin usznych, nie pomogą w nawiązaniu nowych znajomości. Zdecydowanie odradzam.

3. Zabawa w plenerze

Ta opcja może odstraszać niektórych ze względu na mroźne zimowe wieczory. Nawet gorąca atmosfera sylwestrowej zabawy może nie wystarczać. Jednak większość potrafi znaleźć inne sposoby na rozgrzanie się, po czym śmiało rusza w miasto. Zabawa w plenerze nie musi oznaczać bezcelowego szwendania się po ulicach i popijania zza pazuchy. W większych miejscowościach organizowane są koncerty i ciekawe wydarzenia, które odbywają się na świeżym powietrzu. Takie imprezy stanowią ciekawą alternatywę na spędzenie ostatniego dnia w roku. To świetna okazja do tego, żeby zobaczyć ulubionych artystów na żywo, jak i poznać nowych ludzi, którzy również wybrali taką formę świętowania. Spożywanie alkoholu nie jest dozwolone, jednak istnieje duża szansa, że straż czy policja przymkną na to oko, jeśli nie dojdzie do żadnej rozróby. Sylwestrowa noc pod gwiazdami jest zdecydowanie propozycją wartą przemyślenia.

4. Nocny maraton

Utarło się, że sylwester to głównie tańce, alkohol, głośna muzyka i fajerwerki. Na szczęście to tylko schemat, który może zostać przełamany. Kto powiedział, że Nowego roku nie można przywitać na swój własny sposób? Jeśli jesteś kinomanem, zbierz swoje ulubione tytuły i obejrzyj je w towarzystwie najbliższych znajomych i ulubionych przekąsek. Maraton gier komputerowych lub planszowych to idealna opcja, dla grupki przyjaciół, których łączy wspólne hobby, a którzy chcą spędzić niestandardowo ostatnią noc w roku. Lubisz czytać książki? Napchaj waty w uszy o północy i do rana wertuj ulubione tytuły. Nikt nie będzie urządzał Ci życia i mówił, jak spędzisz Sylwestra. Ta propozycja świetnie wpasuje się w gusta tych, którzy mają niestandardowe pomysły na spędzenie 31 grudnia i nie czują presji żeby iść na imprezę.

5. Bal

Każda kobieta marzy o tym, żeby ją zabrać na bal. Szczególnie jeśli jest to bal sylwestrowy. Na pewno będzie elitarnie, dostojnie i szarmancko. Co z tego, skoro przy okazji wydasz całą swoją pensję w jeden wieczór? Organizowane bale to opcja, która pozwoli Ci narobić masy fotek, wypić drogiego szampana i skosztować jedzenia, którego pochodzenia będziesz mógł szukać następnego dnia na Wikipedii. To kolejna z opcji, której nie polecam. Takie imprezy przybierają pozór elitarnych, a panująca na nich atmosfera niewiele różni się od typowych zabaw remizowych. Drogie garnitury, ładnie przystrojona sala i przystawki, których nazwy nie potrafisz wymówić, to elementy charakterystyczne, ażeby przez chwilę poczuć się jak książę William i Kate. Po wszystkim pozostaje mieć nadzieję, że jedyną częścią garderoby jaką zgubi Twoja królewna, będzie jej bucik.

6. Olej to, czyli sylwester z Polsatem 

Nie bez powodu tego wieczoru wszystkie stacje telewizyjne albo nadają sylwestrowe koncerty, albo oferują ciekawe tytuły filmowe. Wszystkim hipsterom i buntownikom z wyboru proponuję samotny wieczór przed telewizorem. Koniecznie jest przywdzianie swojego ulubionego dresu, zamówienie najdroższej pizzy z wszystkimi dodatkami i zakupienie najdroższego alkoholu jaki mieli w osiedlowym monopolowym. A to wszystko należy skonsumować w samotności, rozkoszując się myślą, że inni pocą się teraz w drogich koszulach na imprezie. My natomiast, spędzamy namiętne chwile z naszym teleodbiornikiem. Należy przy tym pamiętać, że kładziemy się spać przed północą i olewamy wszelkie świętowanie związane z nadejściem Nowego roku. Propozycja dla tych, którzy mieszkają na bezludnej wyspie lub tych, którzy chcieliby się tam znaleźć. 

Jak widać sposobów na przywitanie 2016 roku nie brakuje. Każdy znajdzie coś dla siebie lub oleje sprawę i zaszyje się w domu. Nie ma co ulegać presji innych i "musieć" gdzieś iść. Najważniejsze to spędzić ten dzień w taki sposób, w jaki lubi się najbardziej. W  końcu jaki Sylwester, taki cały Nowy rok. Mam nadzieję, że mój krótki przegląd pomoże Wam w wyborze rozrywki na ten dzień. A jeśli już macie jakieś plany, to koniecznie podzielcie się tym w komentarzach!  

1 komentarz:

  1. Jestem pierwsza (:
    Szybko się czyta, fajnie napisane - czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń